sobota, 8 grudnia 2012

Neo Fashion Jamboree 2 - Pokazy i refleksje

Nie jestem wielką znawczynią mody, więc nie będzie porównań i odniesień do kolekcji z ubiegłych lat i do innych projektantów. Tym razem uwiódł mnie kompletnie pokaz Birds of Prayers - świetne rzeczy (męskie o tyle ciekawe, że nasuwające skojarzenie z fasonem strojów ludowych niektórych regionów świata - to moja subiektywna, luźna interpretacja, ale nie wnikam w to, co autor miał na myśli...), a przede wszystkim klimat, który pomagała kreować muzyka. Spośród pokazów, które miałam okazję obejrzeć, warto wspomnieć też o Sophie Kuli. Dojrzała i konsekwentna kolekcja (dlatego wspominam) , ale raczej średnio mnie przekonuje pastelowo-radosna kolorystyka. Kompletnie nie dla takich ponurych osobników, spowitych w szarość, jak ja ;-) 

Jeśli chodzi o organizację pokazów, to nie można tu wytknąć żadnych poważniejszych zaniedbań, czy niedopracowań. Odniosłam jednak wrażenie, że w dążeniu do perfekcyjności pokazów (tak, wiem, że pokazy to sedno tego typu imprez) zatracono dbałość o ludzi, którzy przyszli na nie, a także na wystawy czy na Neo Label. Być może to już ostro subiektywne odczucie i jestem w nim odosobniona, ale co zrobić - pozostało mi po festiwalu, który - podkreślam - oceniam pozytywnie. No, ale swoją drogą, jak już jesteśmy przy wytykaniu błędów... Dwie rzeczy. Jedna to spore zaniedbanie i bardzo nierozsądna decyzja, by główna gala była zamknięta dla mediów. Tak było rok temu, tak było i teraz. A przecież to media są odpowiedzialne za wystawienie jak najlepszej ,,laurki" danemu wydarzeniu i nadanie mu rozgłosu (nie zaś celebryta, jak zapewniały na łamach Barrela organizatorki NFJ - na brak znanej z tego, że jest znana persony zrzucając winę za brak informacji o festiwalu w większości mediów). Drugie, może mniej istotne, ale równie irytujące ,,wdepnięcie" to chaos informacyjny, dotyczący filmów, na które można było się wybrać w ramach karnetu. Ja wiem, że pójście do kina nie było ideą drugiej odsłony NFJ, ale jednak, mając taką możliwość po pokazach, obejrzeniu wystaw i odwiedzinach w showroomie, chciałam z niej skorzystać. Totalnie skopane godziny, niewielka ilość miejsc i niedoinformowanie obsługi Heliosa spowodowało, że odpuściłam. No, to tyle, jeśli chodzi o narzekanie. Musiałam pofolgować tej jakże polskiej przypadłości :-) Na koniec jeszcze raz powtórzę, że festiwal oceniam bardzo dobrze i cieszę się z tego, że ma miejsce właśnie w Bielsku.

Jeszcze o ludziach. Tym razem było bardzo wiele osób, które przyszły, by oglądać pokazy, fotografować, kupować rzeczy od twórców z Neo Label i podziwiać zdjęcia i grafiki z wystaw. To istotne, zwłaszcza dla przyszłości festiwalu, by odwiedzających go było coraz więcej. No i chyba nie muszę dodawać, że zwykle są to jednostki, kochające modę pod wieloma postaciami, barwne i kreatywne. Przyjemnie było pobyć wśród takich osób, które częstokroć przyjeżdżały spoza Bielska.


3 komentarze:

  1. No i po raz drugi, gdzieś tam w tle, pojawiłam się na Twoich zdjęciach :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A żeby nie było, że ja tak tylko o sobie to dodam coś na temat samego festiwalu. Otóż po raz pierwszy brałam w nim udział i byłam szczerze zachwycona. Nie tylko atmosferą, wystawami i wykładami, ale również kolekcjami. Nie wszystkie widziałam i nie wszystkie mi się podobały, ale miałam szansę zobaczyć nieco inną modę niż tą którą widzimy codziennie na ulicach i dla mnie było to bardzo pozytywne przeżycie :) Daleko mi od bycia faszionistką czy znawczynią najnowszych modowych trendów i NFJ mnie w pełni usatysfakcjonował. Może organizatorzy celują wyżej niż zwykli śmiertelnicy chadzający ulicami BB i życzę im aby kolejne edycje przyciągały większą liczbę ludzi z "wielkiego świata" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewątpliwie celują wyżej i za to cześć im i chwała - w końcu moda nie jest jednowymiarowa i ma wiele obliczy :-) I fajnie, że zawsze zapraszają sporo gości spoza tej polskiej grupki wzajemnej adoracji ;-) Ale żeby osiągnąć pełnię - mogliby uczyć się na błędach i takie, może tylko kosmetyczne, ale jednak, błędy, naprawiać :-)

      Usuń

Miło, że zajrzałaś/eś. Będzie mi bardzo przyjemnie, jak zostawisz komentarz. Oczywiście te chamskie i wulgarne będą usuwane ;-)