sobota, 18 maja 2013

People with Passion: Andrzej Kubica / Photography

Przez długi czas myślałam koszmarnym skrótem myślowym, który z niewiadomych powodów wykluczał facetów z People with Passion. Może to kwestia pracy w ,,babskich" portalach, gdzie panowie, wiadomo, nie pojawiają się w dużych ilościach :-) W każdym razie to się zmienia i zakładka po raz pierwszy gości dziś sympatycznego, ambitnego i zdolnego przede wszystkim osobnika. Andrzej Kubica pasjonuje się fotografią - zwłaszcza fotografią kreacyjną, poświęconą modzie, a także portretową. Dopracowane sesje, przemyślane detale, fajne kadry to jego cechy szczególne. Andrzej pochodzi ze Szczyrku (stąd też jego kolejna wielka pasja - narty), ale szczególnie lubi miasta, przestrzenie, gdzie ciągle się coś dzieje. Jak wspominałam w ostatnim poście, miałam okazję zapuścić się z nim na bielskie ulice, a skutkiem tej miłej kooperacji są zdjęcia, których część już widzieliście, a pozostałe zobaczycie niedługo. 


Sylwia Kruczek: Fotografia to bodaj jedna z Twoich największych pasji. Skąd ta miłość do zdjęć? Jak to się zaczęło?
Andrzej Kubica: Zdecydowanie największa, łącznie z narciarstwem… Już jako dziecko byłem zafascynowany fotografią, mimo że w ogóle jej nie znałem. Pstrykanie małym, analogowym kompaktem dawało mi wiele radości. Jednak nie robiłem tego zbyt często, a film miałem tylko okazjonalnie, z powodu dość wysokich cen materiałów analogowych. Później przyszedł wielki „boom” rozwoju elektroniki i komputerów, więc wszyscy byli bardzo tym zafascynowani - ja także. Moja miłość do fotografii wróciła jakieś 2-3 lata temu. Zaczęło się dość banalnie, od zabawy cyfrowym kompaktem. Później zacząłem bardziej zagłębiać się w podstawy fotografii. Ciągle chciałem i nadal chcę dowiadywać się coraz więcej, bo wtedy zrozumiałem jak rozległy jest ten temat.

S.K.: Co najbardziej lubisz fotografować, a za czym nie przepadasz?
A.K.: Ludzi… fotografię kreacyjną, modę, portret. W każdym aspekcie fotografii można doszukać się czegoś ciekawego i interesującego. U mnie wygląda to tak, że fotografuję to, co najbardziej mnie interesuje.

S.K.: Co w świecie fotografii inspiruje Cię najbardziej?
A.K.: Wiesz, w zasadzie inspirację można czerpać ze wszystkiego. Zdjęcia innych twórców, muzyka, film, teatr, gazety, codzienne sytuacje i otaczający nas świat. Dla mnie najistotniejszy jest ten jeden, jedyny moment. Moment, który powoduje, że w mojej głowie pojawia się nowy obraz i pomysł na zdjęcia.

S.K.: Moda i kreacja odgrywają w Twojej twórczości niebagatelną rolę. Przeplatają się, łączą, a przede wszystkim… mają dobrze wychodzić na zdjęciach. Dlaczego obrałeś akurat ten kierunek?
A.K.: No cóż, z drzewem, kwiatkiem i lisem nie porozmawiam (śmiech). Bardzo lubię ludzi, przebywanie wśród nich i poznawanie nowych osób. Mimo że wcześniej próbowałem różnych innych kierunków, akurat ten towarzyszy mi od początku. Najbardziej cieszy mnie fotografowanie ludzi, budowanie emocji i pokazywanie osobowości. Do tego jeszcze możliwość kreowania własnej rzeczywistości i zapisywania jej na zdjęciach. Stylizacje i miejsca mogą budować niesamowity klimat, dlatego tak bardzo to wszystko lubię. Współpraca z innymi osobami podczas sesji , przy tworzeniu danego projektu… Tego nie zastąpi nic innego.
 
S.K.: Każda sesja zdjęciowa jest inna. Czy któraś z tych, wykonywanych przez Ciebie do tej pory, zapadła Ci jakoś szczególnie w pamięć?
A.K. Nie robię setek różnych sesji zdjęciowych, więc większość tych, które zrobiłem, pamiętam w większym lub mniejszym stopniu. Jednak wystarczająco, aby pisać o nich na blogu. Nie mam konkretnej ulubionej sesji, raczej opiera się to na zdjęciach, które w danym czasie zrobiłem.

S.K.: Modele czy modelki? Wielu fotografikom nie jest obojętne, kto staje przed ich obiektywem. Kogo wolisz fotografować?
A.K.: W większości ostatnich sesji fotografowałem kobiety, ale nie faworyzuję żadnej z płci. Kwestia, kogo wolę fotografować, zależy bardziej od osobowości.

S.K.: Fotografii uczysz się również na studiach. Czy to faktycznie dobre miejsce, by się doskonalić? W jakim stopniu uczelnie artystyczne ,,pomagają” w robieniu coraz lepszych zdjęć?
A.K.: O studiach dopiero myślę, a póki co, to chodzę do policealnej szkoły fotograficznej, profil fototechnik. Moja obecna szkoła jest bardziej techniczna niż artystyczna, więc trudno mi odpowiedzieć bezpośrednio na to pytanie. Jednak uważam, że aby tworzyć coś własnego trzeba najpierw opanować warsztat. Malarz nie namaluje obrazu, który jest jego wyrazem twórczym, jeżeli wcześniej nie nauczy się malować. Moim zdaniem tak samo jest z fotografią. Szkoły i uczelnie z pewnością pozwalają rozwijać się, otwierają nas na nowe doświadczenia i inne spojrzenie.

S.K.: Teraz muszę Ci zadać trudne pytanie (śmiech): Czym dla Ciebie jest fotografia?
A.K.: To przede wszystkim pasja… Sposób na wyrażenie własnego ja, możliwość tworzenia własnej odmiennej rzeczywistości i zapisywania jej klatka po klatce. Pokazywanie świata w taki sposób, jak ja go widzę. Oderwanie się od codzienności… Na fotografiach można pokazać emocję, zachować chwile, które już mogą się nie powtórzyć. 

S.K.: Czy jest coś, co możesz określić jako swoje największe dotychczasowe osiągnięcie w dziedzinie fotografii?
A.K.: Dopiero od niedawna zaczynam „wystawiać” swoje zdjęcia, więc jakichś szczególnych osiągnięć pod tym względem nie ma. Hm, mówiąc bardziej ogólnie, uważam, że moim największym osiągnięciem jest lepsze zrozumienie światła , a także samej idei fotografii i ciągłe rozwijanie się, a co za tym idzie - tworzenie lepszych zdjęć.

S.K.: Andrzej Kubica poza fotografowaniem. Co robisz, kiedy nie stoisz za obiektywem?
A.K.: Uczę się fotografii, szukam inspiracji, spotykam się ze znajomymi, pracuję, czasem podróżuję, słucham dużo muzyki, piszę na blogu, ostatnio nawet zacząłem uczyć się grać na gitarze…. długo mógłbym jeszcze tak wymieniać (śmiech).

S.K.: Plany do zrealizowania, marzenia – uchyl rąbka tajemnicy…
A.K.: Marzeń i planów jest wiele. Te bardziej odległe i te bliższe, wszystkie staram się powoli i skrupulatnie realizować. Szczerze, to chciałbym podjąć z kimś poważną współpracę, zacząć robić coś więcej. Poza tym uwielbiam podróże. Mimo że nie byłem w szczególnie wielu miejscach, to właśnie to zaliczyłbym do największych marzeń.


Więcej zdjęć Andrzeja możecie zobaczyć TU lub TU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło, że zajrzałaś/eś. Będzie mi bardzo przyjemnie, jak zostawisz komentarz. Oczywiście te chamskie i wulgarne będą usuwane ;-)